Poznajcie joginkę Martę, której pasja do jogi zaczęła się lata temu, kiedy odkryła jej moc uzdrawiania. I tak trwa do dzisiaj, a jak wyglądał cały proces? Jak znajduje codzienną motywację do działania?
Prowadząc bardzo szybkie tempo życia, zauważyłam, że jestem bardzo odłączona od siebie, od tego kim jestem, od swoich wartości, a praktyka jogi pomogła mi (i nadal pomaga) zatrzymać się, zauważyć i wrócić do siebie. Potem przerodziło się to w ogromną pasję, którą uwielbiam dzielić się z innymi.
Jak wyglądała ta droga? Co było dla Ciebie największym wyzwaniem?
Największym wyzwaniem było dla mnie słuchanie siebie oraz tego, co mówi mi moje ciało.. no i jestem spod znaku Panny, więc oczywiście perfekcjonizm. Na początku bardzo wysoko postawiłam sobie poprzeczkę. Wyszłam z założenia, że żeby to miało sens, muszę praktykować jogę codziennie, a co więcej dążyć do zbudowania idealnej postawy (co na pewno jest ważne), ale również osiągnąć perfekcjonizm w praktykowanych asanach. Trochę zajęło mi, żeby dojść do tego, że to błędne założenie. 🙂 Wcale nie chodzi o idealnie wykonane asany czy o codzienne ćwiczenia. Chodzi o połączenie ze sobą, o odnalezienie siebie w tym wszystkim, tego, co lubisz, a czego nie lubisz. Chodzi o to, aby dać sobie czas na macie na kompletne odpuszczenie, bez żadnych założeń czy przymusu. Trochę zajęło mi, żeby zrozumieć, że nie muszę praktykować codziennie, ale wtedy kiedy mam siłę i ochotę. Więc jak dzisiaj potrzebujesz odpocząć, daj sobie na to przyzwolenie. 🙂
Co dla Ciebie znaczy bycie joginką? Jak wpływa na inne obszary Twojego życia?
Dla mnie bycie joginką to trochę odnalezienie drogi do siebie, drogi do domu. Połączenie ciała i umysłu w obecnej chwili i nie zawsze to musi dziać się podczas praktyki asan, może to być spacer w lesie w pełnym skupieniu, przeżywanie danej chwili, obserwacji otoczenia, swoich odczuć czy swojego oddechu. Może to być smakowanie kawy lub herbaty o poranku (bez telefonu w ręku. 🙂 Takie zatrzymanie się na chwilę tu i teraz. I jako joginka właśnie takie wartości szerzę i przekazuję, bo jest to dla mnie fundament do budowania świadomego życia.
Jak znajdujesz motywację do działania? Czy miewasz dni, w które najlepszym sposobem na dbanie o siebie jest sen, leżenie czy po prostu nic-nie-robienie?
Oczywiście! Uważam, że każdy powinien dać sobie przyzwolenie na właśnie takie “nic nie robię, jeśli tylko tego potrzebuję”. Musimy znowu nauczyć się słuchać naszego ciała, bo ono bardzo dużo nam mówi, ale niestety przez tempo życia, jakie narzuca nam otoczenie, często to zagłuszamy. Ja przez długi czas nie pozwalałam sobie na nic-nie-robienie, bo uważałam, że to strata czasu, a moje ciało wręcz krzyczało, że potrzebuje odpoczynku. A to jest szybka droga do wypalenia. Teraz bardzo uważnie staram się podchodzić do tematu mojej psychiki i tego, jak się czuje. Bądźmy dobrzy dla siebie, bo nasze ciało to najcenniejszy skarb, jaki posiadamy.
Co dla Ciebie oznacza równowaga?
Równowaga dla mnie to słuchanie swojego wewnętrznego głosu, podążanie za nim i życie w zgodzie ze sobą.
Czy uważasz, że osiągnęłaś w życiu równowagę? W każdym obszarze życia? Nie tylko w asanach, ale również w pielęgnacji?
Jest to na pewno coś do czego dążę w życiu. To chyba nie jest coś, co możemy wpisać sobie na naszą listę “to do” i po prostu odhaczyć. Nad równowagą w życiu pracujemy cały czas i oczywiście bywają lepsze i gorsze chwile, dlatego ważne jest dobre wsparcie w tym procesie. Jeśli chodzi o balans w mojej pielęgnacji, to na pewno od jakiegoś czasu w końcu ułożyłam swoją rutynę dbania o swoją skórę i ciało. Mogę stwierdzić, że moim kluczem jest “mniej znaczy więcej” oraz naturalne kosmetyki od Polemiki.
Czy zbudowałaś rutynę pielęgnacyjną, której się trzymasz? Na jakich produktach się opiera?
Tak. Bazuję na naturalnych produktach od Polemiki, które są podstawą mojej codziennej pielęgnacji. Moje must have, od których zaczynam i kończę dzień:
- Antyoksydacyjna mgiełka tonizująca – moja miłość <3
- Multifunkcyjny balsam wygładzająco-kojący
- Przeciwstarzeniowy krem pod oczy z efektem rozświetlenia
- Antyoksydacyjny krem nawilżający
- Hydrofilne masło oczyszczające do twarzy
I oczywiście regenerująca maska do ust, którą zabieram ze sobą wszędzie. <3
Dziękujemy za rozmowę!
Zaobserwujcie Martę na Instagramie: @marta.przyjalkowska