Porady

Pielęgnacja skóry zimą – czy powinniśmy coś zmienić?

Przyszła na przełomie listopada i grudnia. Zimna, mroźna, ze śniegiem. Choć ta kalendarzowa formalnie dopiero za 2 dni, to w tym roku wyjątkowo szybko zaskoczyła kierowców. 😉 Zima. Czy zaskoczyła też Twoją skórę?

Większość skór reaguje na zmianę pory roku. Przez zmianę temperatury i pogody, ale również przez uruchomienie ogrzewania zimą. Na głowy zakładamy czapki, otulamy się szalikami, ubieramy warstwowo. Nie jest to łatwy czas dla skóry i wiele z nich potrzebuje dodatkowego wsparcia.

ALE.. chcę podkreślić, że najważniejsze jest słuchanie swoich potrzeb. Nie ma sztywnych reguł w pielęgnacji, każda skóra jest inna i to TY musisz ocenić, czy aby na pewno Twoja skóra potrzebuje zmiany w pielęgnacji zimą. Nie będę pozostawiać żadnych wątpliwości – nikt nie zna Twojej skóry lepiej niż Ty.

Tak więc.. zimą Twoja skóra może potrzebować więcej nawilżenia i pomocy w uszczelnieniu bariery hydrolipidowej. Na Twoją barierę dość negatywny wpływ może mieć ogrzewanie oraz mróz panujący na dworze. Zmianę temperatur szczególnie mocno odczuwają też skóry wrażliwe. Możesz potrzebować zmiany kremu na dzień czy wieczór, Twoja skóra może chcieć więcej „pić”, czy cudownie odnajdzie się z częstszymi nawilżającymi maseczkami twarzy. Możesz potrzebować też dodatkowej „warstwy”, włączenia w pielęgnację jeszcze jednego produktu, którego na przykład nie używasz latem, dla przykładu serum na dzień czy dodatkowego kremu do twarzy przed kremem SPF. (Pamiętaj, krem z filtrem zachęca się do stosowania przez cały rok!😉) Twoja skóra może „wołać” o konkretne składniki aktywne.

Moja pielęgnacja zmienia się dla przykładu zimą w porównaniu do lata. Cera ma skłonność do odwodnień i choć jest mieszana, to zimą chętniej przyjmuje zarówno osobny krem na dzień jak i SPF, czy bogatsze formuły na noc. Mój ulubieniec marki Polemika to Intensywnie nawilżający krem do cery suchej, odwodnionej i wrażliwej – ta sama formuła jest dla mnie ideałem w wieczornej pielęgnacji wiosną, latem czy jesienią, a zimą krem potrafię stosować nawet na dzień. To myślę, że idealnie obrazuje, że sztywne reguły możemy czasami wrzucić po prostu do kosza.

Psst.. Krem ten można złapać na pierwsze testy w próbkach, co przy okazji artykułu bardzo serdecznie Wam polecam. Jest boski przez duże B! 😉

Nie zapominajmy zimą o skórze ciała. Ona również może potrzebować więcej uwagi. Wiele z nas odpuszcza balsamowanie zimą z uwagi na to, że po wyjściu spod prysznica chłodek skutecznie zniechęca do nawilżania skóry, a prawdopodobnie właśnie wtedy skóra potrzebuje go najwięcej. 😉 Mój sposób to balsamowanie się jeszcze pod prysznicem po wytarciu ręcznikiem lub na lekko wilgotną skórę.  Zimą uwielbiam formuły otulające, które ciut dłużej „siedzą” nawilżeniem na skórze. Multifunkcyjny balsam wygładzająco-kojący to bardzo dobry kandydat i jego ogromnym fenomenem jest według mnie to, że tak samo dobrze sprawdza się latem czy zimą. Bardzo skutecznie nawilża.

Przy okazji tematu pielęgnacji zimą nie mogę nie wspomnieć o… higienie. 😉 Regularne pranie czapki i szalików to coś o czym często zapominamy. A właśnie w nich skutecznie kryją się nie tylko resztki naszego makijażu, nie tylko nasz łój czy pot, ale również wszelakie zarazki czy po prostu kurz. Dbajmy o higienę, bo bez niej o skuteczną pielęgnację będzie po prostu trudno.

Podsumowując, czy warto zmieniać pielęgnację zimą? Tak, warto, jeśli odczuwasz taką potrzebę. Do świadomej pielęgnacji zachęcam zawsze przez cały rok na moim profilu na Instagramie @ekofelieton. ♥️

Alicja Bagińska