Nadchodząca jesień to nie jest dobry czas na zmiany. Krótkie dni, spadek energii, deszczowa aura – to okoliczności, które nie sprzyjają życiowym rewolucjom.
Z drugiej strony – kiedy jest właściwy moment, żeby wywrócić poukładane życie do góry nogami? Zawsze znajdzie się obok ktoś, kto ma większe kompetencje. Ktoś, kto w naszych oczach jest lepszy, mądrzejszy, bardziej pewny siebie.
A gdyby tak naprzeciw okolicznościom, nie zważając na to, co dzieje się wokół – rozkwitać? Mimo że nadchodzi jesień. Pomimo że metryka staje się coraz mniej przychylna. Iść do przodu, we własnym tempie, na przekór temu, co mówią inni.
Gdy pierwszy raz usłyszałam historię Agnieszki, właścicielki marki Polemika, zobaczyłam w niej kobietę, która nie boi się zawalczyć o swoje i pójść za głosem serca. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że ona nie widziała w sobie tej bohaterki. Tak już mamy jako kobiety – regularnie mogłybyśmy odbierać medale i ordery za umniejszanie sobie i niedocenianie własnych osiągnięć. Czas wypisać się z tej drużyny.
Marka Polemika powstała z potrzeby serca i chęci zmian – zarówno w swoim życiu, jak i na rynku kosmetycznym. Nikt nie mógł dać potwierdzenia, że się uda i że to zadziała. Pozostało podjąć ryzyko. Historia marki jest idealnym przykładem na to, że gdy mimo strachu robimy pierwszy krok, świat zaczyna działać z nami ku dobremu. Pojawiają się ludzie, pomysły, sprawy zaczynają nabierać tempa. Tak było i w tym przypadku.
Rzeczy nie wydarzyły się same. To efekt pracy, nieprzespanych nocy i odważnych decyzji. Decyzji o rozkwitaniu, mimo że logika mogłaby podpowiadać zupełnie coś innego. „Zostań w bezpiecznej pracy, nie wychylaj się, nie kombinuj”. Dziś, oglądając się za siebie, ciężko uwierzyć w niektóre scenariusze. To tylko umacnia w poczuciu, że jako kobiety jesteśmy silniejsze niż mogłoby nam się wydawać. Dajemy radę częściej, niż mogłybyśmy się spodziewać.
Pomimo nadchodzącej jesieni.
Strachu.
Upływu kolejnego roku.
Wątpliwości.
Niesprzyjających okoliczności.
Rozkwitaj.